Po ostatnim weekendowym wyjeździe, który upłynął pod hasłem „Za
rosół”, którego nie udało mi się zjeść oraz dlatego, że obiecałam, poniżej
podaję przepis na krem z dyni.
Oczywiście sposobów jest wiele, więc nie będę podawała
różnic i alternatyw w trakcie pisania, żeby nie namieszać w przepisie.
Pierwszym etapem jest przygotowanie. Umyj ręce i nalej sobie
kieliszek wina ;-)
Składniki:
Dynia ok. 2kg
Włoszczyzna mrożona lub gotowy zestaw surowych warzyw na
zupę
4 marchewki
Gałka muszkatołowa, sól, pieprz, liść laurowy i ziele angielskie
Ser lazur lub kozi – alternatywnie
Garnek ceramiczny lub teflonowy, co ułatwi ronienie dania jednogarnkowego.
Przepis:
Weź duży, ciężki i przede wszystkim ostry nóż. Pokrój dynię
na mniejsze kawałki np. na ćwiartki.
Ze środka wyłyżeczkuj lub wytnij gniazda nasienne i obierz
dynię ze skóry. Pokrój dynię w kostkę.
Obierz marchewki pokrój w grube plastry.
Marchew z dynią wrzuć na rozgrzaną patelnię. Żeby nie
przywarły, skrop warzywa oliwą, oprósz solą i pieprzem.
Ten proces zmiękczy warzywa i dzięki obsmażeniu wyciągnie z nich
naturalną słodycz. Gdy warzywa będą przyrumienione i delikatnie zmiękczone,
dosyp mieszankę warzyw rosołowych. Ja używam mrożonych, by oszczędzić czas przy
obieraniu i siekaniu.
Wszystko zalej zimną wodą, dorzuć liść laurowy i ziele
angielskie, które przed miksowaniem trzeba wyjąć.
Gotuj przez około 2 kieliszki wina, czyli 30 minut pod
przykryciem i 10 min bez pokrywki. Wyłącz gaz i zblenduj na gładką masę po
wyjęciu liścia laurowego i ziela angielskiego.
Dopraw do smaku gałką muszkatołową, najlepiej świeżo startą.
Przy podaniu można pokruszyć na wierzch sera pleśniowego
typu lazur, gorgonzola lub miękkiego koziego i gotowe.
Porada:
Z uwagi na gabaryty dyni, robiąc zupę upewnij się, że masz nią kogo poczęstować lub
jest miejsce w zamrażalniku, by przechować nadmiar.
SMACZNEGO :-)